Olga i Szymon

reportaż ślubny
3 lipiec 2019

Początki są najtrudniejsze, szczególnie jeśli myśli kłębią się w głowie bez ładu i składu, a każda chce być tą pierwszą. Od czego zacząć? Najlepiej będzie od początku, Olga to chyba jedna z najbardziej spokojnych panien młodych jakie spotkałem w swojej karierze. Ten luz, który towarzyszył jej przez cały dzień, uśmiech który niż znikał z twarzy.

Każda para, każde wesele zostawia w sobie masę wspomnień i obrazów, które najlepiej przywołuje muzyka. A skoro jesteśmy przy muzyce, to na zawsze będę miał obraz Szymona puszczającego Quebonafide prosto z telefonu. To była wspaniała ceremonia, w gronie rodziny i przyjaciół, pełna wzruszających chwil ... resztę niech powiedzą zdjęcia.